Dopadł nas już styczeń, zbliża się WrocTolk #2. Nadszedł zatem najwyższy czas na przedstawienie relacji z WrocTolka #1.
– Dobry wieczór, zarezerwowałem tu stolik… – zaczynam mętnie, po tym jak oceniłem, że jeszcze nikt nie przyszedł.
– Tak, tutaj proszę. Ile osób będzie?
– Ee, tego jeszcze nie wiem… ale wyjdę na zewnątrz… policzyć.
Odwróciłem się ku wyjściu natrętnie przyglądając się każdej mijanej osobie. Mój wzrok zatrzymał się na osobie, która właśnie weszła do baru. Ona też nie spuszczała ze mnie wzroku. Nie dałem za wygraną i podtrzymałem spojrzenie.
– WrocTolk? – pyta.
Odpowiedź na to pytanie przerodziła się w pierwszy temat z agendy. Choć wciąż czekaliśmy na pozostałe osoby, najpierw marznąc przed drzwiami Alladin’s, później już przy stoliku. Czas mijał, tematy rozmowy również. Zanim się spostrzegliśmy czekaliśmy już tylko na Krasnoluda. Piszę do niego:
– Gdzie jesteś? Czekamy!
– To dzisiaj?
– TAK!
– A gdzie to jest?
– …
Koniec końców, około 21, byliśmy w komplecie, choć coś mi jeszcze nie pasowało… Brakowało mi jednej osoby. Przed spotkaniem zrobiłem listę osób pewnych. A wyglądała ona tak:
- Firenzo
- S. P.
- M. W.
- Olórin
- Krasnolud
– S.P. wiesz może, kto to Firenzo? Jakiś taki na Hobbitonie zarzekał się, że przyjdzie, a teraz…
– Tak, to ja.
Rozmawialiśmy na wiele tematów, wszystkie zamieszczone w agendzie zostały wyczerpane poza tym o Zimie. Pooglądaliśmy Listy, postanowiliśmy, że na każde spotkanie ktoś będzie przygotowywał komentarz do pewnej publikacji, zupełnie dowolnie wybranej, oczywiście mieszczącej się w tematyce okołotolkienowskiej.
Wypowiedzieliśmy swoje zdania na temat filmów fanowskich z 2009, czyli The Hunt of Gollum i Born of Hope, którą to ustawicznie przeinaczałem na Hope of Born. Były one bardzo przychylne. Dla kontrastu na film The Hobbit oczekujemy pełni obaw, zwłaszcza jeśli chodzi o część drugą.
Przeszliśmy do tematu dotyczącego zlotów, każdy oprócz mnie miał coś do powiedzenia. Firenzo opowiedział nam o ostatnim TolkFolku. Pojawiło się również mnóstwo tematów pobocznych: mitologia germańska, komentarz do How Lord of The Rings Should Have Ended, co ciekawego na rynku fantasy, muzyka nawiązująca do Tolkiena.
Na koniec Krasnolud zaproponował, aby dodać do logo WrocTolka jakiś emblemat.
– Jaki?
– Smoka
– Takiego czerwonego na wzór Walii?
Skończyliśmy tuż przed dwunastą.
Zostaw odpowiedź